niedziela, 22 czerwca 2014

GORSZE CZY LEPSZE?

Dziś nieco przemyślen na temat ukochanych ciuchów...
Przeglądam ,obserwuje polską blogosferę i często zastanawia mnie fakt dlaczego panuje fenomen ciuchów z "metką"?

Bo to jest modne,bo to jest fajne bo to nosi znana blogerka to i milion tych  mniej znanych musi mieć to samo?

W modzie chyba chodzi o to aby mieć swój własny styl ,pokazać swój charakter za pomocą ubrań i dodatków-ja przyznaje szczerze nadal szukam swojego  stylu by móc postawić kropkę nad "i" i wcale nie wstydzę się ,że pół mojej szafy to produkty z bazarku czy second handu.

SH ,BAZAREK czy wszelkie stereotypy i uprzedzenia odnośnie nich zostaną kiedyś obalone?

Większość ciuchów które znajduje na bazarkach widzę w"firmowych ,renomowanych sklepach internetowych " polecanych przez bardziej znane blogerki.
Tak więc bazarowe ciuszki to te same często identyczne nitka w nitkę z tymi "oryginalnymi i firmowymi" ze znanych sklepów(nie mówię tu o najwyższej półce takiej jak channel czy YSL ,dior itp) :))

Sama przekonałam się już nie raz na własnej skórze że "chińskie bazarowe" ciuchy są takie same jak te ze sklepów(nie bede tu podawała konkretnych nazw firm i sklepów odzieżowych :) )





A oto moje ostatnie łupy :)

mgiełka z perełkami(na żywo bardziej turkusowa ;) )- BAZAREK


mgiełka z WYMIANKI(atmosphere)

Sukienka za całe 4zł z SH

Kombinezon z SH-2,50ZŁ



Kostium-BAZAREK 
wreszcie jest czarny ,gładki i prosty i za to go już uwielbiam <3





Tak więc, kobietki nie ważna jest metka,cena ważne jest abyście dobrze się czuły w danym ubraniu  pokazywały swoją osobowość i nie kopiowały stylu miliona innych kobiet które widzimy na ulicy czy też w sieci:)

A wy co sądzicie o ciuszkach z SH i bazarków ?

Buziaki
N.

19 komentarzy:

  1. świetne ubrania ! a twój nagłówek jest prze cudowny !

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tam zdecydowanie wolę SH lub mniejsze sklepiki. można kupić taniej, a jakość jest często taka sama lub nawet lepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. SH bardzo lubię i jestem tam częstym gościem. W chińskich sklepach bądź na bazarku nie kupuję ciuszków od 2 lat, z prostej przyczyny- często są problemy z rozmiarówką. Noszę rozmiar XL i rzeczy w takich rozmiarach pasują na osobę, która nosi rozmiar M ( nie raz szłam z siostrą, która ma rozmiar M i na niej leżało jak ulał). Często także można spotkać się z tym, że takie ciuchy są szyte na jedno kopyto, niby rozmiar uniwersalny, ale pasuję wyłącznie na drobniutkie dziewczyny. ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie teraz coraz więcej ludzi kupuje także w lumpeksach, ja kupuję w zwykłych sieciówkach, ale szukam zawsze ubrań w takiej cenie, jak kupiłabym na targu, często nawet taniej, a po prostu lubię wyszukiwać tych wszystkich promocji :)

    http://littleworldnessy.blogspot.com/ ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie no czasami widać że coś jest z targu ale to głównie jak coś jest z tandetnym nadrukiem lub w neonowym kolorze, który był modny dwa lata temu i na siłę chcę go wyprzedać po 10zł za szmatkę :) Są niektóre rzeczy takie typowo targowe, których nie tknęłabym nawet za darmo :D
    Ale sama kupuję dużo w sklepach bez nazwy, na jakichś bazarkach, w supermarketach i w internecie. Często nie różnią się te rzeczy jakością a po co przepłacać? Lubię potem łączyć markowe rzeczy z tymi tanimi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokladnie i to jest swietnie by polaczyc cos za grosze z tymi markowymi ciuchami:)

      jasne niektore targowe ciuchy sa calkiem passe ;)

      Usuń
  6. Jeśli chodzi o u brania to ja kupuję i zakładam to co mi się podoba.Nie zawsze zwracam uwagę na modę.Czasem też kupuję w Sh czy na rynku.Wiadomo-tam jest taniej a i można znaleźć prawdziwe perełki,których nie znajdziemy nigdzie indziej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z tym ja sama ma ubrania lumpeksów i trafiły mi się nie raz perły ale na niektóre chińskie muszę uważać bo niestety jestem chora i cierpię na pewną przypadłość nie miłą więc materiał ma dla mnie znaczenie duże ale przyznaje, że np ostatnio upolowałam bluzki za 8 zł a w sklepie za 19 a materiał ten sam a cena oj różna. Choć są rzeczy których bym nie ruszyła też.

    Desamparada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja rowniez zawsze patrze na materiał :) nie mowie ze na bazarkach sa same cudne rzeczy ale trafiaja sie swietne bawelniane ciuszki;]

      Usuń
  8. Uwielbiam robić zakupy w lumpach, po prostu kocham, moge sobie kupić więcej ubrań, tanich i często bardzo dobrych! :D
    http://zyciowa-salatka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Strasznie podoba mi się ten twój nagłówek :)

    http://oliwia-to-ja.blogspot.com/2014/06/wakacyjne-inspiracje-1.html

    OdpowiedzUsuń
  10. W second handach można dorwać przecudowne perełki!

    OdpowiedzUsuń
  11. ja czasem kupuje na bazarkach i uważam że można kupić fajne rzeczy ale też często są tam niepotrzebne perełki, napisy co wygląda tandetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. moja prawie cała szafa to takie ubrania :) chociaż coraz częściej spaceruję po galeriach w czasie wyprzedaży :) można znaleźć coś taniej niż na targu :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne łupy.Błękitna bluzeczka jest przeurocza. :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Prawda jest taka, że dopóki ktoś nie zauważy metki lub zostanie mu "wmówione", że dana rzecz jest firmowa prawdopodobnie nie powie złego słowa o tej rzeczy. Ten lans na firmowe rzeczy jest śmieszny. Ja nie mogę pozwolić sobie na całą szafę firmowych ubrań, a wyglądam przyzwoicie. W moim przypadku np. vans'y za 250 zł rozwalę tak szybko jak zwykłe trampki za 20 zł więc szkoda pieniędzy, a w cenie vans'ów mam minimum 12 par i to jest ogromna różnica.

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudny kostium :)) właśnie takiego szukam!! Obserwuję! :))

    ps zerknij do mnie SHINY GARAGE czeka http://maadeleinefashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń